17 stycznia 2019 roku uczniowie trzech klas maturalnych z liceum i technikum pod opieką pana Dyrektora Mieczysława Mejznera, wychowawczyni klasy III LO pani Anny Mejzner i polonistki pani Beaty Pałki udali się do Radomia,

aby w Teatrze Powszechnym im. Jana Kochanowskiego obejrzeć spektakl pt. „Ferdydurke” na podstawie awangardowej prozy Witolda Gombrowicza, zaadaptowanej na potrzeby sceniczne przez reżyser panią Alinę Moś-Kerger. Przedstawienie współtworzyli: scenograf Natalia Kołodziej, kompozytor Łukasz Matuszyk i odpowiedzialna za ruch sceniczny Katarzyna Kostrzewa. Na scenie wystąpili młodzi aktorzy Teatru Powszechnego w Radomiu, w tym debiutujący Mateusz Paluch w roli Józia. Sam Gombrowicz komentował, że głównym problemem „Ferdydurke” jest problem formy. Człowiek nigdy nie jest sobą, traci autentyczność, popada w kolejne narzucane mu przez innych ludzi formy, ale też sam jest ich twórcą. Formą będzie więc sposób bycia, czucia, myślenia, mówienia i działania. I nie ma znaczenia wiek, epoka, miejsce, płeć, warstwa społeczna, „nie ma ucieczki przed formą”- jak pisał autor w powieści. Po wyjściu ze spektaklu uczniowie szeroko komentowali widziane sceny i na gorąco dzielili się swoimi wrażeniami. Twierdzili, że sztuka wiernie oddała treść lektury i na pewno jej obejrzenie ugruntuje problematykę powieści obowiązkowej na egzaminie maturalnym. Licealiści docenili ogromną siłę ekspresji aktorskiej, aby spektakl trafił do wyobraźni zwłaszcza młodego odbiorcy. Wielu maturzystom zapadły w pamięć fragmenty przedstawienia ukazujące realia szkolne - słynna scena z lekcji języka polskiego, kiedy profesor Bladaczka uświadamiał znękanym uczniom, że „Słowacki wielkim poetą był” oraz burzliwa dyskusja między Syfonem a Miętusem na temat niewinności, która przerodziła się w znany pojedynek na miny. Sztuka awangardowa rządząca się prawami groteski jednych uczniów szokowała, zaś innych śmieszyła, ale na pewno żaden z młodych widzów nie pozostał obojętny na jej odbiór – a o to przecież chodzi w kontakcie ze sceną. Miłym akcentem kończącym pobyt w Radomiu były ostatnie zakupy przed studniówką uczynione w Galerii Słonecznej.  
                                                                                                                    Beata Pałka