Od 22 października dwunastu uczniów z naszej szkoły przebywa na miesięcznej praktyce na stołówkach studenckich w niemieckej miejscowości Lipsk w Saksonii.

     Dzień praktykanta jest długi. Uczniowie wstają przed 6 rano. Zjadają szybkie śniadanie przy szwedzkim stole. Potem kilkunastominutowy marsz do pociągu i 15 minutowa podróż na dworzec. Następnie jadą tramwajem na sześciogodzinną praktykę na stołówce studenckiej. Tutaj przygotowują posiłki, kroją warzywa, owoce, pieką frytki, myją naczynia i wydają jedzenie. Mają przerwy na kawę i obiad. Ćwiczą język niemiecki. Powrót do ośrodka ma miejsce około godziny 16, obiadokolacja o 18 a potem czas wolny. Od 22 obowiązuje cisza nocna.

     Zwiedzili Lipsk, Berlin i Drezno. Stary rynek lipski jest uroczy przez kolorowe i wąskie kamieniczki. Uczniowie obejrzeli kościół protestancki św. Mikołaja o pastelowo- różowych ścianach. Zatrzymali się na okolicznym placu, na którym ludzie od wieków manifestowali swą wolność. Mieli okazję wjechać na taras widokowy, położony na 30 piętrze i przy słonecznej pogodzie podziwiać panoramę miasta.

Młodzież obejrzała w Berlinie nowy dworzec kolejowy, Reichstag, Bramę Brandenburską i resztki słynnego muru berlińskiego.

Zwiedzili kuchnię w hotelu Ritz. Uczniowie przyglądali się wystrojowi sali, sposobowi nakrycia stołu obiadowego i śniadaniowego z użyciem srebrnych sztućców i wysmakowanej porcelany. Kuchnia jest otwarta i jedzenie jest przygotowywane na oczach gości.

   Na najdroższym w mieście placu postawiono monumentalny Pomnik Holocaustu, będący labiryntem szarych cementowych postumentów, pomiędzy którymi nasi turyści chodzili aż do zaburzenia błędnika. Uczniowie przeszli się po Placu Poczdamskim i Alexanderplatz. Popatrzyli na najstarszy kościół Berlina – poświęcony Matce Bożej. Poszli na wyspę muzeów- największe skupisko muzeów w Europie. Zwiedzili muzeum techniki i egipskie z rzeźbą Nefretete. Zobaczyli mumie, grobowce, zwoje papirusów, naczynia, biżuterię, stroje, meble, narzędzia i maszyny typowe dla różnych kultur na przestrzeni dziejów ludzkości. Dowiedzieli się, że ideał piękna kobiety nie zmienił się przez 3000 lat. Nadal piękna kobieta ma mały nos, niezrośnięte brwi, duże oczy, wystające kości policzkowe, symetryczne usta i brodę bez podbródka.

Obejrzeli Pałac Królewski, najstarszą fontannę Neptunbrunnen, w której wokół Posejdona siedzą 4 syreny symbolizujące największe rzeki. Fotografowali się pod Wieżą Telewizyjną.    

W Niemczech są nieco inne zwyczaje niż u nas… Po miejskich trawnikach można chodzić do woli. Ludzie siedzą, leżą na trawie, wyprowadzają psy. Przechodzenie przez jezdnię po berlińsku, to przechodzenie w dowolnym miejscu jezdni. Kierowca autobusu czeka aż pasażer zajmie miejsce i dopiero rusza z przystanku.

   Uczniowie jeździli po Berlinie metrem, autobusem tramwajem. Metro na terenie centrum jest podziemne a na obrzeżach nadziemne.

Mieli okazję spróbować kebabu i pizzy zwiniętej w rulon, przyrządzonej przez rodowitego Turka. Berlińskie kiełbaski to lokalny specjał. Kiełbasa jest pokrojona w plasterki, polana ketchupem wymieszanym z curry a podana z frytkami i colą. Do obiadu pili wodę. Niemcy nie piją kompotów, nie robią przetworów.

Nie jedli typowych ziemniaków, ale zawsze z dodatkiem jakiegoś sosu, choćby na bazie majonezu.

     W Niemczech mieszka wielu Polaków. Gdy słyszeli język ojczysty pozdrawiali uczniów, przyjaźnie odnosili się do nich.

       Uczniowie zostali dobrze przyjęci przez pracodawców. Na stołówkach panuje przyjazna atmosfera. Młodzież jest zadowolona z praktyk. Radzi sobie bardzo dobrze.

Wraca 20 października. Pewnie już tęsknią za rodziną, znajomymi a może nawet… szkołą. Dostali ogromną szansę na poznanie kultury naszych zachodnich sąsiadów. Za darmo mogli zwiedzić zabytki Lipska, Berlina, Drezna.