Belgia: 16-24 października

belgia-2013

W dniach 16-24 października 2013 r. młodzież z naszej szkoły miała jedyną w swoim rodzaju okazję do wzięcia udziału w międzynarodowej wymianie uczniowskiej. Krajem do którego dostaliśmy zaproszenie była Belgia...

W czwartek, 17 października po długiej i męczącej podróży znaleźliśmy się u celu - w malowniczym mieście Kortrijk. Niestety nie mieliśmy czasu na odpoczynek, ponieważ zaraz po ciepłym przyjęciu przez naszych belgijskich przyjaciół i smacznym śniadaniu, wzięliśmy udział w oglądaniu oraz ocenianiu prezentacji dotyczących „Kraju Piwa i Czekolady”. Zostały one przygotowane po to, abyśmy my Polacy, mogli poznać kraj, w którym mieliśmy spędzić kolejny tydzień. W czwartek po południu zwiedzaliśmy miasto oraz zapoznawaliśmy i integrowaliśmy się z naszymi partnerami z wymiany, co było dla nas prawdziwym sprawdzianem języka angielskiego (ale nie tak trudnym jak wydawało się nam na początku).

Następnego dnia odbył się Międzynarodowy Dzień Sportu, w którym udział wzięła młodzież z Polski, Belgii, Hiszpanii, Czech i Włoch. Była to dla nas niesamowita frajda, a także możliwość zapoznania się i porozmawiania z rówieśnikami z innych krajów. Stanowiąc jedną drużynę wykonywaliśmy na czas przeróżne zadania oraz ćwiczenia gimnastyczne, walcząc o puchar. Mimo współpracy nie udało się nam go zdobyć... Belgowie okazali się bezkonkurencyjnymi mistrzami tego spotkania. Tego samego dnia odwiedziliśmy jeszcze miejsca związane z I wojną światową, co potraktowaliśmy jako "żywą" lekcję historii.

W sobotę i niedzielę zostawaliśmy jedynie pod opieką rodzin, u których tymczasowo zamieszkiwaliśmy. Podczas tego weekendu odbywały się wycieczki, wyjazdy i wspólne spotkania w belgijskich kawiarniach, klubach, kinach czy kręgielniach.

Wyspani w poniedziałek rano stawiliśmy się w szkole, aby niedługo potem wspólnie z opiekunami przybyć do fabryki materiałów budowlanych. Po zwiedzeniu jednogłośnie stwierdziliśmy, że był to jedyny... nudny punkt programu tej wymiany. Od godziny 14.00 przebywaliśmy w Brugii, gdzie dostaliśmy zadania projektowe, które realizowaliśmy w grupach polsko-belgijskich. Musieliśmy m.in.: robić oryginalne zdjęcia w konkretnych miejscach, uczyć się wzajemnie swoich języków i odpowiadać na pytania dotyczące zabytków tego miasta. Wykonując to mieliśmy dużo dobrej zabawy. Wieczorem wszyscy udaliśmy się do pubu, aby posmakować najpopularniejszego belgijskiego piwa.

We wtorek wyjechaliśmy do Gent, gdzie mieliśmy czas na zwiedzenie miejscowości. To właśnie tam odwiedzaliśmy sklepy ze słynnymi belgijskimi czekoladami. Degustowaliśmy, kupowaliśmy i częstowaliśmy siebie nawzajem najlepszymi czekoladkami na świecie! Późnym popołudniem, przejedzeni, jeszcze raz wyszliśmy na spacer, aby zgubić kalorie, które pochłonęliśmy w dzień. Niezauważalnie nadszedł ostatni dzień naszego pobytu w Belgii. W środę rano z bagażami, pamiątkami i prowiantem podróżnym (przygotowanym dla każdego z osobna przez rodziny belgijskie) weszliśmy ostatni raz do tamtejszej szkoły, skąd autobusem przejechaliśmy do stolicy kraju - Brukseli. Tam zwiedziliśmy "Europarlamentarium" - miejsce podobne do warszawskiego "Centrum Nauki Kopernik". Bardzo nowoczesne, interaktywne muzeum pozwoliło nam poszerzać w niebanalny sposób wiedzę z wiedzy o społeczeństwie, historii, filozofii i języka polskiego. W specjalnej sali 3D mogliśmy poczuć się jak deputowani w prawdziwym Parlamencie Europejskim! Niestety to co dobre nigdy nie trwa wiecznie. Już o godzinie 18.00 musieliśmy pożegnać naszych partnerów z wymiany i ich nauczycieli. Oczywiście nie obyło się bez uścisków, łez wzruszenia i wymiany numerami telefonów. Przez ten krótki czas wszyscy niesamowicie się zaprzyjaźniliśmy i zżyliśmy ze sobą. Na pożegnanie obiecaliśmy sobie, że będziemy w stałym kontakcie, aby nie zaprzepaścić tak dobrych stosunków. O 21:00 wsiedliśmy do naszego autokaru, który bezpiecznie dowiózł nas do Zwolenia, skąd odebrali nas stęsknieni rodzice.

Podsumowując, wymiana uczniowska okazała się być strzałem w dziesiątkę. Niesamowite wrażenia do dziś nie dają o sobie zapomnieć. Do Lipska wróciliśmy szczęśliwi, z lepszym warsztatem języka angielskiego, cudownymi fotografiami i co najważniejsze - ze wspomnieniami, które na pewno na zawsze pozostaną w naszych sercach, a ich potwierdzeniem może być szeroki uśmiech, który od czasu wyjazdu nie znika z naszych twarzy.

Agata Gałek

fot. facebook.com/pages/Guldensporencollege-Kaai/449077538474459

praktyki-zagraniczne

edziennik

naukazdalna

 

praktyki-zagranicznestan powietrza

 fundusze1

internat 01

 

ksztalceniedeklaracja1

 

100latniepodle

liceum-roku-2014

starostwo-powiatowe

twoje-radio-lipsko

parafia-lipsko

rodzina-szkol

lck

fmp

nbportal

oke

strzelec

youtube-logo

bip